To sobie dzisiaj popisałam... ale przynajmniej przeglądając dotychczasowe strony świdrującym spojrzeniem wpadłam na kilka genialnych pomysłów i nie zawaham się ich zrealizować. Niektóre z nich nie mają absolutnie żadnego związku z pracą, ale taki jest efekt uboczny twórczego myślenia i nic na to nie poradzę :P
Pochodziłam sobie dzisiaj boso po trawie i zrobiło mi się tak wakacyjnie...! I ubrudziłam sobie stopę żywicą, co już nie było takie przyjemne.
Ale co tam. Razem z Młodym, który w swojej okazałej brodzie wygląda na starego, więc mówią mu per pan, poznaliśmy nowe zastosowanie źdźbeł trawy i wydobywaliśmy z nich ciekawe dźwięki. Nawet nas to trochę wciągnęło i przez moment Młody zapomniał, jak bardzo boli go ząb.
A moje kołki są od dziś na jurze i mają moje duchowe wsparcie, żeby nie padało, bo wtedy Chmura będzie musiał wyciągnąć strój, w którym wygląda jak Buka. Ciekawe czy znów świecą im świetliki :)
Ochoo, widzę, że jakiś nowy projekt piśmienniczy. Ale kolorystyka podobna - tak dla samego zastanawiania się, skąd ta zmiana? ;D
OdpowiedzUsuńAaa zapomnialem, co by się nie zastanawiać who taki - to od razu piszę: ot ja, Ci tylko - zgryźliwy
UsuńO witam, witam w nowych realiach ;)
UsuńZnudziły mnie ciągle problemy z serwerem na onecie, często logowałam się z zamiarem napisania notki - a jak wiesz u mnie częstotliwość jest duża - i dowiadywałam się, że mój blog nie istnieje, albo nie ma żadnych wpisów, albo ma jakiś problem. W końcu cierpliwość mi się skończyła, a tutaj jest więcej możliwości. Natomiast kolorystyka nawiązuje do starego miejsca, głupio się przyznać, ale można się do bloga przyzwyczaić :)
Pozdrawiam, i liczę na to, że będziesz mnie jeszcze odwiedzać mimo zdrady domeny ;)
Ej a Chmura ma takie cos jak Buka???? WOW, ale fajnie^^
OdpowiedzUsuń-Bu
Tak, ma! to coś miało taką fajną nazwę profesjonalną, ale już nie pamiętam :P
Usuń