środa, 19 lutego 2014

Muzyczne marzenia

Już zdążyłam wyzdrowieć trzy razy, jakby się ktokolwiek martwił. Wysiedziałam się w domu do tego stopnia, że powoli wariowałam, lecz na szczęście już wszystko wróciło do normy,  gdzie przez normę rozumiem delikatne odchyły akceptowalne przez ogół społeczeństwa.
Przy okazji minął weekend. Sobota z całym wachlarzem emocji - z niespodziankową wizytą u Mizerii, pałaszowaniem tarty cytrynowej i rozmowach o silnym odruchu ssania cielaczków, a potem muzyczną euforią podczas koncertu Dream Theater w Wolverhampton. Muszę się pochwalić że był to mój prezent urodzinowy od Angola. Możliwość zobaczenia jednego z moich ulubionych zespołów po raz trzeci wzbudzała we mnie skrajne emocje. Ogromnie się cieszyłam, będąc jednocześnie bardzo zestresowaną. Bałam się, że mój mit o wirtuozach może zostać obalony, ale na szczęście są pewne rzeczy na tym świecie, które jest trudno obalić. Jedną z nich jest harmonia i trudne do opisania piękno muzyki tego amerykańskiego zespołu. I nawet brak mojego ulubionego muzyka nie zmienił ani odrobinę mojej opinii na ich temat.
Na marginesie dodam tylko, że James LaBrie brzmi potwornie udając brytyjski akcent.

Dawno nie miałam tylu łez w oczach.
I tyle... wszystkiego.

Jak już zaczęłam o koncertach to pociągnę temat dalej, gdyż ostatnio często śnią mi się jakieś muzyczne wydarzenia. Acid Drinkers, Jelonek, Woodstock, wspomniane DT... bardzo chciałabym wysłać ręką całusa w stronę Mańka albo poobijać żebra na Kwasożłopach... Chociaż nie, żeber nie chcę obijać, wolę wylać siódme poty i polatać stylem crowd surfing.Do tego 2014 obfituje w tyle cudownych koncertów, a ja ubolewam nad tym, że nie mogę się rozdwoić. No ale cóż, jak to powtarza Angol, nie można mieć wszystkiego.
Podobno.

Ale wiecie co mnie cieszy? To, że gdy wracam do domu po pracy to jeszcze jest jasno. Idzie wiosna!

4 komentarze:

  1. Woooodstock... I znów zachciało mi się tam pojechać :P A mnie cieszy fakt, że gdy budzę się do pracy jest już jasno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małe rzeczy cieszą, a Woodstock pomaga w wyznaczaniu celów :)

      Usuń
  2. Wszyscy, że jasno to dobrze... niby tak, ale mi słońce rano świeci w oczy jak pracuję jeszcze domowo ;-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biednyś :P

      Masz jedyną w swoim rodzaju w pełni uzasadnioną okazję do noszenia szpanerskich okularów przeciwsłonecznych w domu!

      Usuń