piątek, 10 sierpnia 2012

Nadbagaż

Pisać o Woodstocku jeszcze mi się zachce, ale na razie mam na głowie inne sprawy.
Od południa się pakuję. Upycham wszystko, czego potrzebuję do torby i walizki, potem rezygnuje z rzeczy, których nie potrzebuję aż tak bardzo i zastanawiam się, gdzie wcisnąć te niezbędne sprzęty, o których dopiero teraz mi się przypomina. Zazwyczaj pakowanie nie stanowiło dla mnie problemu, ale tym razem to nie jest takie zwyczajne pakowanie na Woodstock, slot, inny festiwal czy pod namiot. To coś pokroju wyprowadzki, dlatego muszę się kilka razy zastanowić nim uznam, że bez tego nie przeżyję. Niestety okazuje się, że do szczęścia potrzebne mi więcej, niż mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać :P Bo jak mam zostawić moje wszystkie naklejki, skoro mogą mi się jeszcze przydać? A kubki? Kubki, moi państwo? Nie wspominając o Bazylim, który gabarytami nie pasuje do żadnego z moich bagaży...
Ale dam radę. Przy pomocy nogi i siadania na walizce na mur beton się spakuję!
Przy okazji... szykują się miłe spotkania po dłuuuugich miesiącach. Nie mogę się doczekać, na samą myśl się uśmiecham :) 

Teraz w sieci jest moda na tworzenie tutoriali. Osobiście mogłabym stworzyć tutorial pt "Jak wkurzyć ludzi, którzy zaczepiają na ulicy i próbują sprzedać jakiś towar". Nie chwaląc się, idzie mi to rewelacyjnie i co najważniejsze, wcale nie wymaga wysiłku. Pozdrawiam panią od Verony, która próbowała mi wmówić, że "Verona to Verona", cokolwiek miała na myśli.

8 komentarzy:

  1. Weź ciepły sweter i płaszcz, niedługo jesień więc w Anglii ziiiiimno :D I jak przyjedziesz w odwiedziny do PL to te muffiny mogą byś w jakichś angielskich papilotkach, jestem zakochana w Londynie :D

    Buziaki i do zobaczenia!!!

    P.S: Zazdroszczę Ci tej Anglii!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieply sweter! DOBRE!

      -bu

      Usuń
    2. Dzięki Velvet :*
      Bu, pakuj się, zabieram cię :)

      Usuń
    3. no tak ... hehehe
      Powodzenia na nowej drodze życia Siurku :* Nie zapomnij wziąć dobrej myśli :D

      Usuń
  2. Nie wiem co to jest Verona, ale po raz pierwszy w życiu, w tym roku miałem zaszczyt dowiedzieć się jak wygląda Woodstock. I może byłem tam tylko przez jeden dzień bo na piątkowym machin head'zie ale postanowiłem - muszę tam jeszcze wrócić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na woodstock przyjeżdża się jeden raz. Później się już tylko wraca :)

      Usuń