środa, 5 września 2012

Aromaty

Dawno nie miałam takiej fazy jak wczoraj! Tak mnie wszystko śmieszyło, tak było fajnie, a nie wydałam ani grosza. Nawet istnieje szansa, że jeszcze mi za to zapłacą. Wystarczyło ok. 3 godzin inhalacji farbą. Co prawda najpierw przyszedł kac i pojawił się ból głowy, ale później przeszło i... ho ho ho :) Zupełnie odwrotnie jak z alkoholem.

Moje ręce pachną mężczyzna. To nie dlatego, że z jednym mieszkam i mam go pod ręką prawie cały czas, lecz dlatego, że do buteleczki po płynnym mydle wlałam żel pod prysznic dla facetów. Szkoda by się marnował. Teraz przy każdym myciu rak, a robię to nadto często, takie zboczenie, czuję się jak prawdziwy facet, który dopiero co wyszedł spod prysznica :P

Tygodniowa dawka głupot odhaczona.

5 komentarzy:

  1. Inhalacja farbą przypomina mi pamiętne czasy, gdy wraz ze znajomymi wyklejaliśmy ściany wytłaczankami po jajkach, na rzecz nowo powstałego wówczas studia radiowego na uczelni ;D Tylko wtedy ostry zapach kleju wzmocniliśmy mieszanką Wina i coli - też były odjazdy :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że wcześniej przeczytałam o malowaniu drzwi. Bo samo wąchanie farby jest troszkę niepokojące :D

    OdpowiedzUsuń
  3. dość że pracowita, to jeszcze pachnie jak facet... no ja nie wiem:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry ze mnie materiał, tylko jeszcze nie wiem na co :D

      Usuń