niedziela, 29 czerwca 2014

Szampan i ciasto zawsze ok

Ahoj! Co słychać w wielkim świecie? U nas na wsi wciąż to samo, śpiew ptaków i pobekiwanie owiec. Niektóre przedrzeźniają same siebie i to jest arcyzabawne, uśmiać się można do łez.
U mnie widać postępy. Odzyskałam władzę w nogach i można mnie dotknąć. Tydzień minął stabilnie, bez większych przewrotów - w pracy jak zwykle za dużo do zrobienia, ale przerwa na ciasto zawsze wskazana. W wyjątkowych sytuacjach dopuszczalny jest szampan, na przykład gdy ktoś obchodzi urodziny, a już zwłaszcza wtedy, gdy nie ma wody, bo zatkała się rura. Właściwie zawsze znajdzie się dobry powód do zjedzenia ciastka i wypicia szampana. Albo chociaż herbaty.
Mam takie wrażenie, że ostatnio wszystko się zmienia. To, co stanowiło dla mnie stały element, nagle znika, a na horyzoncie majaczy nowe, lecz ciągle niewyraźne i niepewne. Pewne jest jedno - to, co było, już nie będzie takie samo.
No wiem, eureka, za takie błyskotliwe odkrycie powinnam dostać co najmniej Nobla.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz