piątek, 19 października 2012

Nie odbieraj telefonów od nieznajomego

W związku z ostatnimi zawieruchami i ciężkimi nocami oraz frustracją zalewaną kieliszeczkiem adwokatu, mogę oświadczyć, że to oficjalne. Połowa października to fatalny czas dla kobiet. Tyle w tej kwestii.
Na szczęście już jest lepiej.

Jeszcze się nie nauczyłam, że nie powinnam odbierać telefonów w okolicy południa, które wyświetlają połączenie międzynarodowe, bo to nie wróży niczego dobrego. Nigdy nie przepadałam za telemarketerami i wszelkie rozmowy na temat rozpoznania marek gum do żucia były dla mnie męczące. Teraz nie dość, że mam mówić o pralkach, w sprawie których mam dość ubogie słownictwo nawet po polsku, to jeszcze muszę wytężać siły, by zrozumieć rozmówcę z Pakistanu lub z Indii, czy z jeszcze innego "sąsiedztwa". To nie rasizm. Oni są bardzo uprzejmi, cierpliwi i wyrozumiali. To o mnie chodzi. Czuję się jak ostatnia kretynka, której każde pytanie rozkładać trzeba na czynniki pierwsze.
Taka cwana niby, teścik napisany w try miga z fenomenalnym wynikiem, a w głupiej rozmowie telefonicznej taka klęska...

Czy wspominałam już, że kocham moje swetry? Kocham je miłością prawdziwą!

Teraz coś z życia wzięte. Postanowiłam raz się wykazać (średnio kilka razy do roku mogę) i zrobić obiad dla Angola. Kucharzyłam przez 2 godziny, stałam przy kuchence i doglądałam wszystkiego, co jest dla mnie pewnym wysiłkiem, gdy weźmiemy pod uwagę wysokość sprzętów kuchennych dopasowanych do postury głównego kucharza. W każdym razie cel został osiągnięty, mężczyzna nakarmiony. Nie uniknęłam drobnych sugestii w sprawie przypraw i ulepszeń mojego dania, ale byłam na to przygotowana. To kulinarny maniak, takiemu nie dogodzi nikt, chyba że mamusia.

Zauważam postępy. Potrafię z zimną krwią wessać do odkurzacza wielgachne pająki. Czuję dumę i niewysłowiona sympatię do Henry'ego.

Nie wiem, co się dzieje, ale chyba za dużo śpię. Potrafię przespać wieczór, po czym iść spać. Czyżbym próbowała wzorem Królowej "oglądać filmy"? Szkoda, że za spanie nie płacą, byłabym w tym naprawdę dobra...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz