środa, 22 maja 2013

F jak fantastyczny wtorek

Nic nie wskazywało na to, że wczorajszy dzień będzie taki wyjątkowy. Wręcz przeciwnie - obudziłam się za późno, za oknem było szaro, a płatków owsianych ledwo starczyło na śniadanie.

Lecz nagle stało się coś, co odmieniło cały dzień. Nie było to nic konkretnego. Raczej kilka detali, zbiegów okoliczności, ale zadziałały.

Najpierw mail z odpowiedzią w sprawach zawodowych, następnie kilka słów z Sąsiadką na gtalk, pocztówka z Taipei, potem paczka z Polski z cudowną zawartością... Przy okazji - żadne maile, żadne wiadomości na gg czy na facebooku, nic nie zastąpi tradycyjnego listu!
Zaczęło się nawet przejaśniać, a gdy Angol skończył pracę wypogodziło się na dobre. Grzechem byłoby zignorowanie takiej okazji, zatem mój drogi Knurek zabrał mnie na łąkę. A tam wraz ze znajomymi Czechami oraz stadem krów cieszyłam się z przygrzewającego słońca i prawie bezchmurnego nieba. Gdy ja raczyłam się irlandzkim cydrem, panowie gimnastykowali się przy frisbee. Było to dość widowiskowe, zwłaszcza dla krów, które zebrały się w bezpiecznej odległości kilku metrów i obserwowały bacznie przebieg gry. Nie chciały się przyłączyć, mimo namów Łukasza. Tak naprawdę bały się fioletowego latającego cosia, a prawdziwą przyczyną ich zainteresowania był szczeniak, który nam towarzyszył. W końcu i ja nabrałam odwagi, aby spróbować pograć we frisbee i wiecie co? Muszę potrenować, bo to wcale nie jest takie łatwe, jak mogłoby się wydawać. Zwłaszcza, gdy na łące można wdepnąć w śmierdzące i śliskie utrudnienia. Karol może coś o tym powiedzieć ^^ Moje trampki również... chociaż to bardziej wina Angola, bo mnie nakierował na jeden z krowich placków. Nie obyło się także bez integracyjnej zabawy w stópki. Pozwoliłam Angolowi na wytłumaczenie reguł i popełnił czeski błąd. Na szczęście wszystko dało się naprostować, Czechom spodobała się właściwa wersja stópek i było przezabawnie :)

To był dobry wtorek. Oby takich więcej.
Tak naprawdę do szczęścia nie potrzeba wiele.
"What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow"

1 komentarz:

  1. Stópki! <3
    Knurek, Czesi i krowy - cóż za zestawienie ;D

    OdpowiedzUsuń