środa, 9 maja 2012

Niedobór magnezu

Powieka mi drga. Chyba mam za mało magnezu, ale to wszystko przez kawuchę, ona mi go zabiera. Z drugiej strony nie można mieć wszystkiego, nie?
Nie ma to jak wybrać się z Sąsiadką na poranny pociąg i prawie na niego nie zdążyć. Na szczęście los nam sprzyjał i konduktor też. Prawdopodobnie wzięłyśmy go na litość tymi - przymiotnik "studencki" zawsze działa. W ramach tego, że już za jakiś czas nie będę mogła się nim posługiwać, postanowiłam poszaleć i wybrać się na studenckie imprezy. A co mi tam, możliwe, że to będą moje ostatnie juwenalia, jak szaleć to z klasą!

Jutro czeka mnie od dawna wyczekiwane spotkanie z Bu :) Nie wiem, czy dojdzie do wypłukiwania magnezu z organizmu, ale na pewno będziemy mielić ozorkami, bo dawno się nie widziałyśmy, a tyyyle się wydarzyło... Dlatego dygam uprzejmie i kładę się do łóżka, bo powieki mi opadają, jakby każda ważyła pół tony. Efekty wspominanego porannego pociągu. Muszę się wyspać, by nabrać sił!

Dobranoc i niech nie śnią się Wam woodstockowe koszmary o podkradaniu naszej miejscówki przez Przystanek Jezus :*

5 komentarzy:

  1. Nooo... jak już wiemy, magnez wypłukany, a ja mieliłam jak szalona:P Za co bardzo cię przepraszam, ale ja jak już kogoś znam i lubię, to się zamknąć nie mogę... DD to ma przechlapane, mówie ci:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałaś okazję mówić, bo ja zaniemówiłam przez kwadratową kartkę :P Dzięki jeszcze raz za spotkanie :*

      Usuń
    2. mam nadzieję że kwadratowa karta będzie smakowała:) ja dziekuje bardziej :*

      Usuń
  2. Juwenalia!! Ja swoje ostatnie przegapiłam z jakiegoś powodu, więc idź i baw się dobrze!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten jakiś powód rzeczywiście musiał być bardzo ważny :P Że ja też muszę nadrabiać za Ciebie...

      Usuń