Pokusiłam się o większą porcję ekshibicjonizmu niż dotychczas. Ponownie pokolorowałam włosy na turkusowo, tym razem trochę więcej, niż ostatnio.
Czasami kolor jest bardziej zielony.
Czasem bardziej niebieski.
A przede wszystkim bardzo mi się podoba! Szczególnie, gdy bogobojne panie wzywają na mój widok świętych oraz gdy Piernik krzywi się i nazywa mój kolor odgłosem w stylu "łeee". Zastanawiam się, czy nie pójdę w tym o krok dalej, ale to może kiedyś. Póki co pocieszę się moimi czterokolorowymi włosami. Cieszcie się ze mną! :)
***
Wszystkiego najlepszego dla mam, w szczególności dla Królowej, która ma tyle cierpliwości dla swojej córki, że mogłaby obdarować nią pół wiochy :) Sto lat!
Cieszę się z Tobą! tym bardziej, że naprawdę mi się ten kolor podoba :)
OdpowiedzUsuńHihi ^^
UsuńSuper kolor! I miło widzieć jak siur wygląda!
OdpowiedzUsuńZapomniałam się podpisać, trzywina@poczta.onet.pl
OdpowiedzUsuńPszczoła :) kopę lat!
UsuńTurkusowy!!! A ja mam dzisiaj takie paznokcie :) Czekam na krok dalej :)
OdpowiedzUsuńZobaczymy co mi do głowy przyjdzie, ale jakby co to Ty wtedy też musisz sobie coś pomalować :D
Usuń